Wczoraj miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w wyjątkowym wydarzeniu. Atmosfera, którą tworzą dwie niezwykłe kobiety, Elżbieta i Groszek Stanilewicz (Łowcy Słów), jest magiczna i niepowtarzalna. A przecież to „tylko”… nie/zwykłe opowieści. Zasłyszane, powtarzane, czasem zapomniane, ale ożywione w ich słowach, stają się bramą do innego świata. Zasłuchałam się i na chwilę przeniosłam w inną rzeczywistość.
Uświadomiłam sobie przy tym, jak bardzo w naszym zabieganym, zdominowanym przez sztuczną inteligencję i internetowy chaos świecie, potrzebujemy SŁOWA. Tego prawdziwego, pełnego emocji, które łączy, koi i inspiruje. Jak bardzo potrzebujemy… drugiego człowieka, jego obecności i autentycznego kontaktu.